Przepraszam Was i po troszku również i siebie. Dawno nie pisałam - było to spowodowane przede wszystkim zmianą pracy. Nie powiem, że spowodował to nawał pracy, ale ogrom ekscytacji w połączeniu z towarzyszącymi na każdym kroku nowościami -nowe miejsce, nowa branża, nowi ludzie... nowe wszystko.
Może trudno w to uwierzyć, ale będąc w domu już o tej 17.15 do 20/21 w roli matki i żony, gdy kładłam spać mojego kochanego szkrabka padałam razem z nim. Ale czuję już, że wszystko powoli się stabilizuje :).
W tym czasie powstał Dinuś dla mojego synka z okazji Mikołaja,
a moje maskotki brały również udział w:
- aukcji charytatywnej "Pomagamy Oliwierkowi Sopacie"
https://www.facebook.com/events/532234396869199/?ref_newsfeed_story_type=regular&source=1
Oraz
- konkursie Gabrysiowej mamy
http://gabrysiowamama.blogspot.com/2013/12/wyniki-konkursu-swiateczna-kartka-dla.html
Ale...koniec już tego leniuchowania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz